Kiedy zobaczyłam już wszystkie zakamarki, które wchodziły w skład stada poszłam razem z moją nowa alfą do jaskini. Znalazłam sobie wygodny kącik, zwinęłam się w kłębek i zasnęłam. Następnego dnia obudził mnie natarczywy głos, który wołał:
-Colaa!!! Wstawaj!
Uchyliłam jedno oko i spojrzałam w kierunku wołającego. Przez chwilę musiałam zarejestrować i przypomnieć sobie wszystko, co zdarzyła się wczorajszego wieczora. Ach, tak- należę do nowego stada.
-Juuuż, wstaaję...- mruknęłam, obróciłam się na drugi bok i znów zasnęłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz